Lato nadchodzi wielkimi krokami – już niebawem udamy się na urlopy,  aby w sprzyjających okolicznościach przyrody wypocząć, ale i pokazać trochę ciałka 🙂 I choć nasze organizmy po długiej zimie i chłodnej wiośnie wciąż jeszcze mogą być jeszcze trochę rozleniowione, to warto wziąć się za siebie już teraz! Istnieją naturalne sposoby, które – choć młodzieńczej sylwetki nam już nie przywrócą – sprawią, że poczujemy się w naszym ciele o wiele lepiej! Do dzieła!

Metabolizm – klucz do odchudzania

Dobra przemiana materii to klucz do zachowania (i przywrócenia!) szczupłej sylwetki – to prawda znana praktycznie każdemu – niestety przez wielu ignorowana. Metabolizmem określa się całokształt reakcji chemicznych i wiążących się z nimi przemian energetycznych zachodzących w naszym organizmie w każdej chwili – w spoczynku (m.in.do zasilania wszystkich kluczowych organów) oraz w trakcie wykonywania różnorodnych czynności, pracy fizycznej i umysłowej, a także trawienia i wchłaniania pokarmów.

Tempo naszego metabolizmu uzależnione jest m.in. od płci (szybszy u mężczyzn), ilości lat (spada wraz z wiekiem), genów a także tego z jakiej części globu pochodzimy (lepszy w klimacie chłodniejszym) – jednak jak się okazuje – to tylko połowa uwarunkowań – pozostałe 50% zależy od nas samych – od podejmowanej aktywności oraz diety.  Poniżej prezentujemy kilka trików, dzięki którym nasza przemiana materii polepszy się, a wraz z nią nasze samopoczucie!

Jak przyspieszyć tempo metabolizmu naturalnymi sposobami?

1. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch!

Dzięki umiarkowanej, ale regularnej aktywności fizycznej zyskamy podwójnie – po pierwsze spalamy kalorie, a więc zwiększamy zapotrzebowanie na energię, a po drugie rozwijamy mięśnie. Im więcej tkanki mięśniowej, tym więcej kalorii spala nasz organizm! Jak pokazują badania każdy 1kg masy mięśniowej, spala dziennie około 100 kcal i to w spoczynku – np. gdy oglądamy TV. Już około 30 minut nieprzerwanego wysiłku fizycznego ( np. ćwiczenia aerobowe takie jak bieganie, pływanie, marszobieg, jazda na rowerze czy na rolkach) pomoże wzmocnić mięśnie i wymusić na nich większe spalanie kalorii – nawet wtedy, gdy my odpoczywamy.

2. Stosuj dobrą dietę

Co znaczy dobrą – na pewno nie głodową! Ona wywoła efekt wręcz przeciwny do oczekiwanego. To, na czym powinniśmy się skupić to przede wszystkim ograniczenie słodyczy, żywności wysoko-przetworzonej (tj. produkty z rafinowanych zbóż, fast foody i żywność konserwowa), a zaproszenie do menu pokarmów wysokobiałkowych i tych o niskim Indeksie Glikemicznym – przede wszystkim są to owoce i warzywa, produkty pełnoziarniste, rośliny strączkowe, chude białe i czerwone mięso. Serwujmy sobie mniejsze porcje, ale dosyć często – co 3-4 godziny. Pamiętajmy przy tym, że dzienne menu powinno składać się z tłuszczu, białka i  węglowodanów złożonych. Dieta zbilansowana, to strażnik dobrego metabolizmu! Podstawą jest śniadanie, pełny obiad tzn. zupka (obowiązkowo!) i oczywiście drugie danie. Wszystko przygotowane  w warunkach domowych. Kolacje możemy sobie odpuścić lub zjeść najpóźniej ok. 18.00 – 19.00.  Dla zmarzluchów bardzo ważnym elementem są ciepłe posiłki – także śniadania (np. prażone płatki owsiane z bakaliami i skórką pomarańczy czy kasza jaglana z kminkiem, kolendrą, kardamonem i kurkumą). Zamiast wody mineralnej poleca się picie ciepłej, przegotowanej wody – oczywiście jej temperaturę dostosowujemy do warunków klimatycznych i pór roku – w okresie zimowym woda będzie gorąca, w upały przynajmniej w temperaturze ciała.

3. Przyprawiaj…na ostro!

W rozbujaniu metabolizmu z pomocą przychodzi nam matka natura pod postacią pikantnych przypraw – jak pieprz, chilli, imbir, ale także ziół m.in. majeranku, kopru, rozmarynu, kolendry, czy bazylii. Dietetycy opierający się na starożytnej wiedzy chińskich mędrców do tej listy dodają kmin rzymski, czarnuszkę, szczypior, czosnek, chrzan i pietruszkę, jednak z pewnymi zastrzeżeniami – tego typu przyprawy poprawiają metabolizm, ale (UWAGA!)  jest to dobra opcja dla osób z tzw. zimną wilgocią (potocznie dla zmarzluchów – zimne ręce i stopy). Co więcej – dla osób mających w sobie dużo gorąca taka dieta może być zgubna – aby osiągnąć zamierzony efekt powinny one używać przypraw, warzyw i owoców  tzw. neutralnych lub lekko ochładzających (bakłażany, pieczarki, seler, rukola, szparagi, pigwa, ogórki, pomidory, szczaw, owoce cytrusowe, dzika róża, truskawki, herbata miętowa, jarmuż, oliwki).

4.  Postaw na naturalne wspomagacze

Nie tylko przyprawy mają zbawienny wpływ na przemianę materii – równie efektywne są naturalne wspomagacze – a więc składniki mineralne i witaminy. W walce o powrót do formy naszym sojusznikiem będzie zwłaszcza: chrom – który pomaga stabilizować poziom cukru we krwi, zmniejszając apetyt na słodkie; magnez – który uaktywnia enzymy uczestniczące w przerabianiu tłuszczów i węglowodanów w energię oraz wapń – który znakomicie reguluje pracę układu nerwowego. Aby ich dostarczyć warto sięgnąć po naturalne suplementy diety (Dakseen, Chocoseen), które uzupełnią nasz jadłospis w optymalną dawkę niezbędnych pierwiastków.

5. Nie zapominaj o nawadnianiu!

Woda to dla naszego organizmu naturalny rozpuszczalnik i zarazem transporter odżywczych składników, które pobieramy z pożywienia. Nic dziwnego, że według wielu dietetyków wypijanie odpowiedniej ilości płynów to złota zasada podkręcania metabolizmu. Oczywiście wodę można zastąpić innymi płynami – warto sięgnąć po ziołowe herbatki – zieloną, czerwoną lub mieszankę Gonseen, której składniki zostały dobrane tak, aby dodatkowo wzmagać przemiany metaboliczne w organizmie, nie niosąc przy tym żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych.

6. Żyjmy zdrowo – po prostu!

To chyba najważniejsza zasada – metabolizm uzależniony jest od wielu czynników – hormony, wiek, płeć, czy nawet wzrost – ale to jaki tryb życia prowadzimy jest spośród nich najważniejszym! Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że niedosypianie, stres i nerwówka mogą skutecznie spowolnić naszą przemianę materii – zaburzając działanie zegara biologicznego rozstrajają organizm, co w efekcie prowadzi nie tylko do otyłości, ale przede wszystkim może dać początek wielu chorobom – a wśród nich zmorze naszych czasów, czyli cukrzycy i nowotworom. Wg Tradycyjnej Medycyny Chińskiej w organizmie najpierw powstaje wilgoć, która przekształca się w śluz, a ten z kolei w guzy. Oczywiście jest to wielkim uproszczeniu, dlatego też przestrzeganie tak podstawowego czynnika jak odpowiednia dieta (dobrana do naszej konstytucji (czyli uwarunkowań organizmu), ale także klimatu czy pór roku) to najważniejszy fundament zdrowia. Kolejny – tak jak wspomniano  – to odpowiedni sen.

Pamiętajmy, że organizmu nie da się oszukać – nawet najbardziej sprytne sztuczki i dietetyczne triki nie zadziałają, jeśli nie nie będziemy w swych postanowieniach wytrwali, jeśli nie zmieni się nasza świadomość i postawa – wybierzmy zatem zdrowy tryb życia – wysypiajmy się (przynajmniej 7 godzin snu na dobę), unikajmy stresujących sytuacji, odżywiajmy się racjonalnie i ruszmy z przysłowiowej kanapy ! Po prostu – dbajmy o siebie, aby jak najdłużej cieszyć się dobrym zdrowiem i szczupłą sylwetką! Najważniejsza jest PROFILAKTYKA!