Oparzenia – liczy się szybka reakcja!
Posted on 10 wrz, 2013 in Oparzenia | 0 commentsWbrew pozorom oparzenia nie należą do problemów sporadycznych – wręcz przeciwnie – jak wskazują statystyki do ponad 80% wszystkich oparzeń dochodzi w domu! A sytuacji, w których mogą nam się przytrafić jest co niemiara – podczas jedzenia, sprzątania, gotowania i wielu innych codziennych zajęć! Jednak niezależnie od tego, w jaki sposób doprowadziliśmy do tej nieprzyjemnej sytuacji – należy reagować natychmiast. Pierwsze minuty po oparzeniu się są kluczowe – to, co zrobimy w tym czasie, wpłynie na cały późniejszy proces regeneracji skóry, a skutki oparzenia będą mniej dotkliwe.
Oparzenia – kiedy do lekarza?
Głębokość oparzenia, a więc wielkość urazu wyrażamy w stopniach – reprezentują one poziom uszkodzenia tkanek skóry i ciała. Laikowi trudno będzie dokonać takiego oszacowania – zwłaszcza, że pełna ocena głębokości oparzenia często możliwa jest dopiero po kilku dniach. Niemniej jednak istnieją pewne sygnały, które pozwolą nam stwierdzić czy konieczna potrzebna jest fachowa pomoc lekarska i opieka, czy możemy poradzić samodzielnie. Najłagodniejsze są oparzenia I stopnia – charakterystyczne jest tutaj zaczerwienienie skóry, pieczenie, czasami lekki obrzęk. Jeżeli nie obejmują zbyt dużej powierzchni ciała możemy leczyć je w domu. Kiedy na oparzonej skórze pojawią się wypełnione płynem pęcherze, odczuwamy silny ból i pieczenie, a skóra jest zaogniona – to oparzenie II stopnia – większość z nich nie wymaga całodobowej opieki lekarskiej, jednak konieczna jest konsultacja ambulatoryjna. Oprzenia III i IV stopnia należą do najdotkliwszych – skóra ulega w takich przypadkach bardzo nieprzyjemnym urazom – może być nawet całkowicie zniszczona. Charakterystyczny jest brak bólu – gdyż zniszczeniom ulegają zlokalizowane w tkankach skórnych zakończenia nerwowe i receptory bólowe. Brak jest także pęcherzy, jednak pojawia się obrzęk i opuchlizna. Poparzenia tego stopnia są bardzo poważnym uszczerbkiem na zdrowiu! Pamiętajmy zatem – ciężkie oparzenia — szczególnie te spowodowane działaniem żrących związków chemicznych albo energii elektrycznej – wymagają bezzwłocznej pomocy lekarskiej. Bez ociągania, ani wyjątków należy wezwać pogotowie lub udać się na oddział ratunkowy do najbliższego szpitala. Również lżejsze oparzenia mogą wymagać interwencji specjalisty – jeśli obejmują duży obszar ciała (większy niż dłoń), objawiają się dużą bolesnością lub dotknięte nimi są odsłonięte części naszego ciała – jak twarz, szyja, ręce.
Pierwsza pomoc w domowym zaciszu
Kiedy nasze oparzenie nie jest zbyt głębokie, ani rozległe, możemy zająć się nim na własną rękę. Pierwszym krokiem jest zanurzenie oparzonego miejsca pod chłodną, bieżącą wodą – 20 minut powinno być wystarczającym czasem. Zimno łagodzi ból oraz pomaga minimalizować skutki oparzenia. Kolejnym krokiem jest utrzymywanie zranionego miejsca w czystości oraz traktowanie go leczniczymi kompresami – pomocne będą np. kompresy z wody Morza Martwego, które dostarczą skórze szeregu makro i mikroelementów oraz skutecznie i szybko zredukują ból, świąd i pieczenie. Kompresy Dr Nona można stosować dwa razy dziennie przez 20 minut do dwóch godzin. Zranione miejsce można smarować również łagodzącymi maściami lub specjalnymi preparatami leczniczymi, jak Balsam Solaris, który stanowi pierwszą pomoc w każdym oparzeniu skórnym – dzięki silnemu działaniu łagodząco -regenerującemu przyspieszy on odnowę komórkową skóry. Balsam Solaris stosujemy wielokrotnie w ciągu dnia, a kładąc się spać aplikujemy grubszą warstwę specyfiku. Zarówno kompresy, jak i Balsam Solaris możemy stosować w każdym stopniu oparzenia od I do IV. W tych najcięższych będzie doskonałym uzupełnieniem kuracji szpitalnej. Wtedy najlepiej nałożyć Balsam Solaris na kompres i nałożyć na oparzone miejsca. Jeśli oparzenie jest bardzo rozległe to należy balsamem smarować kilka razy dziennie całą zranioną powierzchnię.
W okresie rekonwalescencji po oparzeniu pomocne będą także doustne środki wzmacniające organizm i dostarczające mu wszelkich niezbędnych witamin i minerałów – polecić możemy Batoniki Dakseen, które stanowią również zdrową przekąskę lub czekoladowy napój Chocoseen – niezastąpiony w przypadku dzieci i… łakomczuchów!